Autor |
Wiadomość |
Edpoencetedder |
|
|
Sack |
|
|
Abanup |
|
|
Gość |
|
|
Abter |
|
|
Węzełek |
Wysłany: Sob 16:01, 02 Wrz 2006 Temat postu: TEmat |
|
A moze poprostu kolezanki ja wysmialy ze jest Harcerka i dlatego nie przychodzi na zbiorki. Ja sam mialem taka sytuaacje ze mnie wysmiali ale ja sie nie poddawalem i nie przestalem chodzic na zbiorki i nawet na oboze zauwazylem ze ludzie z mojej druzyny wstydza sie ubrac mundur (poniewaz na obozie tez byli cywile)woleli ubrac koszulki ktore dostali ja powiedzialem ze sie nie wstydze munduru i chocby mnie mieli wysmiewac nie przestane codzic na zbiorki ja na Twoim miejscu sprobowal bym jeszcze razporozmawiac z Marta albo jak ona nie moze wydusic z siebe tego dlaczgo przestala przychodzic na zbiorki to niech chociaz sproboje napisac ja tez mialem taka sytuacje ze sie balem powiedziec cos prosto w oczy druzynowemu on dał mi kartke i kazal napisac ja napisalem i sie wsszystko wyjasnilo Zycze powodzenie i mam nadzieje ze marta Wróci |
|
|
Normalna |
Wysłany: Śro 22:43, 02 Sie 2006 Temat postu: |
|
A mnie wydaje sie że powodem moze być niedocenienie z innej strony ...
Wydaje mi sie że moze dać jej coś do zrobienia coś bardzo odpowiedzialnego aby mogła pozkazać ze jest wyjatkowa i niezastapiona ( bo być moze jest niedoceniona<o tym praktycznie nikt nie mowi i nie chce mowić >) |
|
|
Gusia |
Wysłany: Wto 22:27, 01 Sie 2006 Temat postu: |
|
rozumiem, ja tez nigdy nie zostałam bez potrzeby w mojej drużynie, co nie zmienia faktu, że czasami osoby z zastępu są wybitnie denerwującymi osobami (o tym się nie mówi innym) |
|
|
didiska |
Wysłany: Wto 21:35, 01 Sie 2006 Temat postu: |
|
lidka napisał: |
Nie napisałaś ile lat ma Marta a szkoda. Dużo osób jeżeli jest w gimnazjum czy powyżej już nie kręci harcerstwo wtedy jak były w SP. A może to też wina koleżanek? Może to one odciągają ją od tego? Gimnazjalista i powyżej inaczej odbiera takie rzeczy. Może wstydzić się munduru itp. |
No więc idzie teraz do kalsy 2 gimnazjum. Może i masz rację... Wina koleżanek i tego co wokół niej się teraz dzieje. Rzeczywiście z gimnazjum w mojej drużynie są tylko 2 osoby. Nawet jak robimy nabór to nikt nie przychodzi.
Gusia napisał: |
może ona nie ma już czegoś co ją trzyma w harcerstwie? albo zastęp ją wkurza? |
W to że wkurza ją zastęp to wątpie. Zawsze pomagały jej dziewczyny z zastępu. Miała wsparcie przybocznej i drużynowej. Raczej w drużynie nie chcemy zostawiać zastępowych bez pomocy przy zastępie |
|
|
Gusia |
Wysłany: Wto 20:05, 01 Sie 2006 Temat postu: |
|
może ona nie ma już czegoś co ją trzyma w harcerstwie? albo zastęp ją wkurza? na obozie chciałam wszystko rzócić bo moje dziewczynki nic mi nie pomagały, a przez cały poprzedni rok przychodziły 2 z 6 na zbiórki. pomogła mi dopiero moja pierwsza zastępowa pokazała mi, że ona kiedyś miała podobnie problemy i stała się naprawdę jak moja matka |
|
|
lidka |
Wysłany: Wto 9:14, 01 Sie 2006 Temat postu: |
|
Skoro rozmowa nie skutkuje to możesz spróbować kazać jej coś zrobić... Coś przygotować np. jakiś biwak, grę terenową...
Mi zawsze takie rzeczy dają kopa i chce mi się dalej "pracować" w harcerstwie.
Nie napisałaś ile lat ma Marta a szkoda. Dużo osób jeżeli jest w gimnazjum czy powyżej już nie kręci harcerstwo wtedy jak były w SP. A może to też wina koleżanek? Może to one odciągają ją od tego? Gimnazjalista i powyżej inaczej odbiera takie rzeczy. Może wstydzić się munduru itp. |
|
|
didiska |
Wysłany: Wto 8:52, 01 Sie 2006 Temat postu: Zastępowa... |
|
WIdzę, że pierwsza skorzystam z napisania problemu... Liczę, że mi pomożecie... A więc...
3 lata temu do drużyny przyszła Marta. Po 2 latach została zastępową. Zawsze była przygotowana na zbiórki. Uczestniczyła we wszytskich wyjazdach itp. Poprostu nic dodać nic ująć. Była świetną zastępową... No właśnie była. Marta nagle zaczeła olewać harcerstwo. Żadziej przychodziła na zbiórki i już całkowicie przestała wyjeżdżać z nami. Na 4 biwaki w tym półroczu nie była na żadnym
Rozmawiałam z nią, ale to chyba nic nie pomogło. Mówiła mi że ma dużo nauki... A w czasie zbiórek często wychodziłyśmy z drużyną na pole i na ławce siedziała Marta z koleżankami... Więc nie wiem czy to brak czasu... Nie zdziwiłabym się po tym jej olewaniu gdyby we wrześniu już nie przyszła. Ale właśnie my (czyli drużyna) chcemy żeby wróciła. Wiem, że rozmowa nic nie pomoże... Ale może ktoś zna jakiś sposób... Zależy mi na niej bardzo. |
|
|